- M E D I A    O    P A T R Y K U -

22 grudnia 2005 r.
GAZETA WYBORCZA


Rozmawiała: Małgorzta Goślińska

J E S Z C Z E     T Y L E     B Ę D Z I E     Ś W I Ą T     (1)

Gdzie jest ten Bóg? Dlaczego moje dziecko? Dlaczego nie na białaczkę?!

Wysprzątane? W zeszłym roku rodzice Patryka malowali ściany, zwijali dywany, wyrzucali kwiatki i pluszowe misie.

Ryba kupiona, kapusta się warzy? Dwa lata temu Patryk zdążył zjeść barszcz. W tym roku zostanie podłączony już rano.

Rano trzeba jeszcze ustroić choinkę. Patryk będzie leżał. Trzeba włożyć sianko pod obrus. Patryk zacznie krzyczeć. Podsmażyć rybę, podać na gorąco. Pielęgniarka poda Patrykowi tabletki przeciwbólowe, trzy naraz. Złożyć sobie życzenia. - Mam dość - powie Patryk. - Poddaję się.

      Zdjęcie: Marcin Tomalka
Twoje też

Mama stawiała Patryka za przykład. - Popatrz - mówiła do mamy Krzysia. - Twoje też wyzdrowieje.

Mieszkają w Tychach, w sąsiednich dzielnicach. Mogłyby być siostrami. Włosy do ramion, drobne, po 29 lat. Jak bliźniaczki. Mają nawet tak samo na imię. Patryk jest starszy od Krzysia o półtora roku, ale zachorowali w tym samym wieku. Mieli dwa i pół roku. Na tę samą chorobę.

Pierwszy raz spotkali się w Chorzowskim Centrum Pediatrii i Onkologii. Był początek wakacji 2005 r. Patryk przyszedł na badania kontrolne, Krzyś miał dopiero wszystko przed sobą.

Lak

- Opowiesz mi o swojej chorobie?
Patryk:
- Miałem laka.
- I co się z nim stało?
- Trzeba było wyciąć brzuszek.
- Bolało?
- Koniec lozmowy!

Udaje, marudzi

Młode małżeństwa, takie do pozazdroszczenia. Sylwia i Piotr Sarniakowie: własne mieszkanie za kredyt w bloku, trzy pokoje, Patryk to ich pierwsze dziecko. Sylwia i Grzegorz Pucowie: mieszkają u rodziców, planują kredyt na budowę własnego domku, Krzyś to ich jedyne dziecko. Wszyscy pracują, Pucowa właśnie dostała etat. Dzieci szybko rosną, rozbrykane, nawet nie kichają.

Pewnego listopadowego dnia 2003 r. Patryk budzi się i mówi: - Nie mam nogi.

Lekarze do matki: - On sobie to wmówił. Udaje.

Początek czerwca 2005 r. Krzyś utyka.

Lekarze do matki: - Marudzi. Trzeba było iść do pracy?                                                        2  3  4


    - MENU -

      - KOMUNIKAT  
      - O CHOROBIE  
      - DOKUMENTY MEDYCZNE  
      - DZIENNIK PATRYKA  
      - MEDIA O PATRYKU  
      - AKCJE, AUKCJE   
      - ZDJĘCIA  
      - KSIĘGA GOŚCI  
      - FORUM   
      - LINKI   
      - KONTAKT  
      
      - / strona główna /       


    - STOWARZYSZENIE-

    Stowarzyszenie na rzecz
    szpitala dziecięcego
    im. Edwarda Hankego
    „Serce dla dziecka”


    - HOSPICJUM -

    Społeczne Towarzystwo
    Hospicjum „Cordis”

    - Just for PATRYK- EVA , Copyright 6 Dec 2005 -